Ministerstwo Finansów podało właśnie do wiadomości publicznej informacje za I kwartał 2022 r., dotyczące ujawnionych w toku przeprowadzonych kontroli fikcyjnych faktur. Wynikają z nich dość interesujące dane, choć punkt ich widzenia zależy od punktu siedzenia.
Na początek podajmy jednak fakty.
Otóż w I kwartale br. urzędy celno-skarbowe i urzędy skarbowe ujawniły 40.240 takich faktur, co stanowi wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, kiedy to było ich 38.617, choć łączna wartość netto wynikająca z tych faktur spadła w porównywanych okresach z 3,03 mld zł do 2,46 mld zł.
Te dane MF przyjęło jako poprawę stanu rzeczy, oczywiście uzyskaną dzięki wdrożonym przez siebie działaniom systemowym (pliki JPK) oraz coraz lepszej pracy organów kontrolnych. Co do wpływu JPK – niewątpliwie można się zgodzić. Obowiązek przekazywania tych plików utrudnił obrót fikcyjnymi fakturami, a niektórych być może skłonił do zaprzestania ich wprowadzania do obrotu.
Nie do końca można się jednak zgodzić z wyższą oceną pracy organów kontrolnych w wykrywaniu i eliminowaniu takich faktur. Coraz większe potrzeby państwa w zakresie rozdawnictwa różnego rodzaju benefitów, podyktowane zbliżającymi się wyborami oraz spadającymi słupkami poparcia, stworzyły konieczność pozyskiwania coraz większych kwot przeznaczonych na ich realizację, a to z kolei przełożyło się na naciski na coraz skuteczniejsze działanie służb kontrolnych. Te naciski sam w sobie nie są bynajmniej czymś nagannym, jednak spowodowały one, że kontrolerzy fiskusa kwestionują jako fikcyjne coraz więcej faktur i nie są to faktury wystawiane przez podmioty nieistniejące, ale przez firmy normalnie działające i rozliczające się z należnych podatków. Ma to najczęściej miejsce w odniesieniu do faktur dokumentujących usługi niematerialne oraz usługi pośrednictwa handlowego.
Drodzy podatnicy, miejmy się więc na baczności, dokumentujmy starannie realizowane działania gospodarcze, zbierajmy wszelkie możliwe dowody na realność udokumentowanych transakcji, bo to na was fiskus zrzuci ciężar dowodowy. I chodzi tu nie tylko o dowody na samo przeprowadzenie transakcji, ale również na jej zasadność ekonomiczną i logiczną.